No.66
Nigdy nie będziesz prawdziwym Izraelitą. Nie masz domu, nie masz przodków, nie masz korzeni. Jesteś Europejczykiem przekręconym przez ideologię i indoktrynację w prymitywną kpinę z przeszłości.
Całe „wsparcie”, jakie otrzymujesz, jest dwulicowe i połowiczne. Za tymi stanami ludzie tam żyjący naśmiewają się z ciebie. Twoi sojusznicy są zniesmaczeni i zawstydzeni, twój „dom” został skradziony rodzinie, która mieszkała tam przez dziesiątki pokoleń.
Prawdziwi Semici są przez ciebie całkowicie odrzuceni. Tysiące lat historii pozwoliło im wykrywać oszustwa z niesamowitą skutecznością. Nawet Izraelczycy, którzy „przechodzą”, wydają się im Europejczykami. Twój słaby zarost i jasna skóra są martwym dowodem. A nawet jeśli uda ci się nakłonić Amerykanów do kontynuowania, odwrócą się i dźgną cię w plecy, gdy tylko wpadniesz w ostateczny napad złości.
Nigdy nie będziesz szczęśliwy. Każdego dnia mówisz ożywionym martwym językiem i wmawiasz sobie, że wszystko będzie dobrze, ale w głębi duszy czujesz, jak polski skrada się jak chwast, gotowy zmiażdżyć Cię wraz z tysiącem rakiet.
W końcu będzie to zbyt trudne do zniesienia - porzucisz swój „dom”, kupisz bilet lotniczy, wsiądziesz na pokład samolotu i wrócisz do Krakowa, aby jeszcze raz zjeść pierogi. Twoja rodzina odejdzie z tobą, ze złamanym sercem, ale z ulgą, że nie muszą już dłużej żyć z nieznośnym strachem i niepewnością. Pochowają cię z nagrobkiem oznaczonym Twoim imieniem i nazwiskiem, a każdy przechodzień do końca wieczności będzie wiedział, że jest tam pochowany Polak. Twoje ciało rozpadnie się i obróci w proch, a wszystko, co pozostanie z twojego dziedzictwa, to niewątpliwie polski szkielet.